Trochę sobie przemeblowałaś na blogu, a przygotowania u mnie wyglądają podobnie, tylko jeszcze choinki nie mam. Widzę, że też masz uroczego pomocnika w kuchni:)
Ale masz pomocników! Ubieranie choinki... najpiękniejsze wspomnienie dzieciństwa. A pierniczki zjecie wszystkie? Może zostanie jakiś dla mnie?:) Moje leżakują od Mikołaja i dalej twarde jak kamień.
Trochę sobie przemeblowałaś na blogu, a przygotowania u mnie wyglądają podobnie, tylko jeszcze choinki nie mam. Widzę, że też masz uroczego pomocnika w kuchni:)
OdpowiedzUsuńAle masz pomocników! Ubieranie choinki... najpiękniejsze wspomnienie dzieciństwa. A pierniczki zjecie wszystkie? Może zostanie jakiś dla mnie?:) Moje leżakują od Mikołaja i dalej twarde jak kamień.
OdpowiedzUsuńOpaska Twojej córeczki przywołała wiele wspomnień z dzieciństwa :D No a przygotowania widzę pełną parą :)
OdpowiedzUsuńI to wszystko w jeden dzień? Szacun. :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do siebie na konkurs :)
:) to się Świątecznie zrobiło:)
OdpowiedzUsuńo! już macie choineczkę, ale piękna :) fajnie mieć takich pomocników w domu ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna Gwiazdeczka, no i oczywiście magiczna choinka daje tyle radości :-)
OdpowiedzUsuńO! A my też mamy taką gwiazdkę na głowę z przedszkola :)
OdpowiedzUsuńTyle, że złotą :))
Ale Wam fajnie ; )
OdpowiedzUsuńdodałam do obserwowanych ; )