niedziela, 7 sierpnia 2016

Farma Iluzji - Trojanów.

Farma Iluzji w Trojanowie - to kolejny park rozrywki, który odwiedziliśmy i przedstawiamy wam co nas zaciekawiło, a co nam się nie podobało. 
Jak sama nazwa mówi, jest on tematycznie powiązany z iluzją, czyli z omamami  wzrokowymi. Widzimy to, czego w rzeczywistości nie ma. 
Aczkolwiek znajdziemy tutaj również inne atrakcje, zupełnie nie powiązane z iluzją. 



 Od progu wita nas jedna z bardziej efektownych i magicznych atrakcji, czyli lewitujący kran. Jak to działa domyślcie się sami, albo nie psujcie sobie magicznego efektu i tajemnica niech pozostanie tajemnicą :)


Tuż obok znajduje się wiklinowy labirynt. Na zdjęciach wydawał mi się większy. W rzeczywistości przechodzi się go w parę minut, przy okazji rozwiązując zagadki, aczkolwiek dla dzieci jest wystarczająco duży a zagadki sprawiają, że jego przejcie jest dużo bardziej ciekawe, niż zwykłe chodzenie bez celu.



Następnie udaliśmy się do zatoki piratów, gdzie można sobie chwilkę odsapnąć.



Kolejną atrakcją były tratwy.  Gdy byliśmy po raz drugi w tym parku kolejka była krótka, dzięki czemu mogliśmy zrobić sobie rodzinne zawody. Ja byłam z Kubą, natomiast Patrycja z tatą. Niestety przegraliśmy o długość tratwy, ale zabawa była przednia. Może kiedyś się odegramy, gdy Kuba nabierze siły w mięśniach :) 


Szlak Trapera - dróżka z kilkoma atrakcjami (na zdjęciach poniżej).



Po szlaku trapera wróciliśmy do głównej ścieżki, koło małego zwierzyńca, do jednej z ciekawszych atrakcji tego parku, według naszej opinii. To Tunel Zapomnienia. Atrakcja króciutka, ale wrażenia woooooooooooow. Mózg, błędnik, wszystko szaleje. Idziesz po stabilnej platformie, a pod koniec trasy dosłownie, prawie, że kręcisz się wokół własnej osi. Niesamowite wrażenia, byliśmy 2 razy :D




W całym parku pełno jest eksponatów, miejsc,związanych z iluzją. Oto kilka z nich:








W Farmie Iluzji możemy również zadbać o kondycję na ścieżce zdrowia.



Po ścieżce zdrowia wychodzimy na wielki plac z dmuchańcami, mini parkiem linowym, strzelnicą, karuzelą, wodnymi kulami itp. 

Jako, że iluzja kojarzy się z magią, dlatego też nie mogło tu zabraknąć smoków, które są magicznymi stworzeniami :) Jest ich kilka, ale ruszają się co niektóre i wydają odgłosy. Można też na nie zapolować :)







Grobowiec Faraona to atrakcja, którą mieliśmy okazję zobaczyć podczas drugiego naszego pobytu tutaj. Przyjemnie się go zwiedza z przewodnikiem, aczkolwiek myślałam, że na koniec będzie straszniej. Jeżeli jesteście z mniejszymi dziećmi, to wchodźcie śmiało, bo nie jest to przeżycie bardzo straszne, jak to opisuje przewodnik.

Muzeum Egipskie - udało mi się prawie całe muzeum objąć. W miejscu w który robiłam zdjęcie jest interaktywny przewodnik.



Obok muzeum był Pałac Cieni, ta atrakcja chyba najmniej przypadła nam do gustu, aczkolwiek warto zajść i zobaczyć.

Farma Iluzji posiada wiele labiryntów. Najciekawszym z nich jest Labirynt Luster. Trzeba iść z wyciągniętymi rękami i łatwo można pobłądzić. Nie wiem jakim cudem, ale niestety nie pobłądziliśmy. Szkoda :D
Aktualizacja: Przy drugiej naszej wizycie udało nam się w nim zabłądzić, gdy prowadzenie przekazaliśmy Patrycji :)


Po wyjściu z Labiryntu Luster trafiamy na Drewniane Gry. Naprawdę fajne gry, tylko czemu nie ma żadnej piłeczki !!!!!!! Jeśli chcecie w nie pograć trzeba mieć swoją małą piłeczkę.
Aktualizacja: Zostały ustawione automaty w których można kupić sobie piłeczkę.



Gdy chłopacy byli w zakręconym domku, Pati grała sobie i wskoczyła na te "latające" cudo.



Farma Iluzji to oczywiście Chata Tajemnic. Błędnik szaleje okropnie. Po chwili przebywania w tym domku, musiałyśmy z Pati wyjść, bo niedobrze nam się robiło. Dużo lepszy był statek do góry nogami z Sea Parku.




Jak już pisałam jest tu dużo labiryntów. Tuż koło pola piknikowego z grillem znajdują się mini labirynty. Dzieciaczkom bardzo się podobały. Najbardziej taki w którym mogły skręcać tylko w prawo. Miały z nim problem w przeciwieństwie do mojego męża, który tylko raz spojrzał i znał drogę.



Zwiedzając park nie omińcie przez przypadek, położonej trochę na uboczu Opuszczonej kopalni. To prawdziwy majstersztyk iluzji, który zadziwi niejedno dziecko. Kopalnię zwiedza się z przewodnikiem, dlatego czasami trzeba chwilkę poczekać na swoją kolej, ale przeżycie dla dziecka będzie niezapomniane. 






Gdy zwiedzacie park zapoznajcie się z programem, żeby nie przegapić występu magika. Nauczeni pierwszym pobytem nastawiliśmy sobie przypomnienie 20 minut wcześniej żeby tego nie przegapić. Warto było, bo uśmialiśmy się jak mało kiedy. 

W tym roku (2018r.) pojawi się nowa strefa chłodzenia, czyli basen, oraz kilka ekstremalnych atrakcji tj. kolejka Dragon. 

Pamiętajcie o zabraniu stroju kąpielowego i ręcznika.


Po prawie 5 godzinach w Farmie Iluzji Pati postanowiła, że zamiast tłuc się 3 godziny samochodem woli szybszy transport ;D i tyle było ją widać.



Co do gastronomii, w parku jest restauracja, budki z fast foodami, lodami, oraz miejsce na grilla. Jeżeli nie lubicie czekać w kolejce, warto wziąć własny prowiant na grilla i zrobić sobie przyjemny piknik.



Sanitariaty przeszły gruntowny remont, teraz jest w nich czysto, przestronnie.





Parking jest bardzo duży, nigdy nie mieliśmy problemu z zaparkowaniem.





NASZA OCENA: 9/10