Po opisie starożytna broń okazała się nie aż tak starożytna, albo my rodzice jeszcze przed czterdziestką jesteśmy niestety też już starożytni :D
Nie ma to jak doświadczony instruktor ;D
Starożytna broń bardzo się spodobała :) tylko trzeba trochę nad nią popracować.
Sama jako dziecko lubiłam strzelać z procy. ;)
OdpowiedzUsuńhehe super ja bardziej myślałam o łuku i strzałach :D ale proca chyba bezpieczniejsza
OdpowiedzUsuńNienawidziłam procy, kiedy byłam mała, bo koledzy strzelali nas z niej w nogi. Bolało strasznie. A czemu w tytule napisane jest "stażytna" ;)?
OdpowiedzUsuńWidać byłam głodna i zjadłam litery ;D całe szczęście we mnie nikt nie strzelał. Instruktor (czyt. tata) poinstruował moje małe łobuziaki, że w ludzi nie wolno nawet mierzyć.
UsuńJa też bym nie zgadła;) Myślałam, że chodzi o łuk i strzały:) A to proca....dla współczesnych dzieci starożytna broń:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow! faktycznie dzisiejsze dzieci bladego pojęcia nie maja o procach i innych tym podobnych "atarakcjach" z neszego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńno cóż, w końcu to w starożytności Dawid pokonał Goliata procą ;)
OdpowiedzUsuńHehe no to jesteśmy starożytni ;)
OdpowiedzUsuń